Przyzwyczajmy się do Mroku -
Gdy światło w tył odbiega -
Jak ta Latarnia - którą Sąsiad
Świadczy wciąż - że nas Żegna -
Przez Chwilę - jeszcze krok niepewny -
Noc ciągle nazbyt nowa -
Aż dostosuje się do Mroku
Wzrok - i wygładzi Droga -
Tak też z większymi - Ciemnościami -
Zmrokiem, co Mózg ogarnia -
Gdy w czaszce Księżyc ani Gwiazda
Nie błyśnie - jak Latarnia -
Dzielniejsi - kroczą po omacku -
Niekiedy Pień im wyjdzie
Naprzeciw - grzmotnie w Czoło - ale
W miarę, jak uczą się widzieć,
Albo to Ciemność rzednie -
Albo czasem - sam Wzrok wie -
Jak zżyć się z Nocą - i Życie
Stąpa prawie bez potknięć.
[Emily Dickinson, wiersz 419 w przekł. Stanisława Barańczaka]
Gdy światło w tył odbiega -
Jak ta Latarnia - którą Sąsiad
Świadczy wciąż - że nas Żegna -
Przez Chwilę - jeszcze krok niepewny -
Noc ciągle nazbyt nowa -
Aż dostosuje się do Mroku
Wzrok - i wygładzi Droga -
Tak też z większymi - Ciemnościami -
Zmrokiem, co Mózg ogarnia -
Gdy w czaszce Księżyc ani Gwiazda
Nie błyśnie - jak Latarnia -
Dzielniejsi - kroczą po omacku -
Niekiedy Pień im wyjdzie
Naprzeciw - grzmotnie w Czoło - ale
W miarę, jak uczą się widzieć,
Albo to Ciemność rzednie -
Albo czasem - sam Wzrok wie -
Jak zżyć się z Nocą - i Życie
Stąpa prawie bez potknięć.
[Emily Dickinson, wiersz 419 w przekł. Stanisława Barańczaka]
Tak mnie dzisiaj ścisnęło i sentymentalnie się zrobiło...
Z poezją Emily Dickinson zetknęłam się w czasach szkolnych, nie pamiętam w jakich okolicznościach. Muszę zasięgnąć wiedzy u przyjaciółki, z którą poznawałyśmy tą niezwykłą poezję. Jak dobrze mieć Kogoś, z kim łączy wspólna przeszłość i gdy nas pamięć zawodzi możemy odwołać się do innych zakamarków.
Z poezją Emily Dickinson zetknęłam się w czasach szkolnych, nie pamiętam w jakich okolicznościach. Muszę zasięgnąć wiedzy u przyjaciółki, z którą poznawałyśmy tą niezwykłą poezję. Jak dobrze mieć Kogoś, z kim łączy wspólna przeszłość i gdy nas pamięć zawodzi możemy odwołać się do innych zakamarków.